poniedziałek, 29 kwietnia 2019

67 [ Mały Fryderyk ]

Pytam się Fryderyku dlaczego
nie czujesz dziś weny, czyżby martwa nuta,
nie produkujesz muzyki młodzieńczej
na fortepianowych drutach.
Fryderyku dlaczego
nie spacerujesz palcami po klawiaturze,
melodii nie szukasz
w dwubarwnym klawiszowym chórze.
Droga mamo, zasnął,
trójnożny instrument śpi,
ojcze drogi spacerowałem,
dziś z rana nie wychodzi mi.
Usnęły, odpoczywają
melodie, sonaty, partytury,
instrument ma dość
który tyle wytrzyma, no który.
Dziękuje trójnożna błyskotko,
że wykrzyczałeś dla mnie tyle,
wdzięczny jestem tobie za te melodie
latające ponad strunami jak motyle.
Cisza, nie straciłeś głosu,
wzniosłego krzyku,
odpoczywasz wskutek przemęczenia,
nadmiernej ilości nut, ich kombinacji wyników.
Przerwałem, zamknięta klawiatura
nie widzę klawiszy,
biało-czarne, proszę nic nie mówcie
chcę pobyć w ciszy.
Pytacie dlaczego, to jeszcze nie koniec
triumf nadchodzi, słyszę go w uszach,
to nie przychodzi tak łatwo,
bez męki, a w bólach, katuszach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz