czwartek, 30 stycznia 2020

281 [ Mydlany rycerz ]

Mydło to rycerz
na chińskiego wirusa ,
z szarym przegra ,
na zarażenie przejdzie mu pokusa.
Przyjacielu w dłoń mydełko
i trochę bieżącej wody,
a ominą Cię ,
chorobowe przygody.
Wirus ten mały,
zresztą paskudna rzecz,
wystaw mydlanego rycerza ,
a pójdzie sobie precz.

środa, 29 stycznia 2020

279 [ Przeziębienie ]

Było zimno, myłem głowę ,
rozchorowanie jest już gotowe.
Grypa , czy przeziębienie ,
z jakim rozchorowaniem  się znów ożenię.
Kichu-kich, kichu-kich ,
na taki katar ma  lekarstwo Klimuszko mnich.
Stosuje wszystkie metody, stare i nowe ,
nad rumiankiem inhaluje głowę.
Pomocy z tych metod, nie widać w ogóle ,
jest coraz gorzej, łapią mnie bóle.
Muszę poszukać ratunku u osoby z stetoskopem,
ona wyleczy mnie tabletkami i syropem.
Wnioski proste , morał z tego tak leci,
swojskie metody leczenia mogę wyrzucić do śmieci.



278 [ Ręka agresywna ]

Agresywna silna ręka ,
dotyka uderzeniem, młode dziecięce ciało,
dotyk bolesny, bojowy,
czyn dorosły powtarza , wciąż mu mało.
Lat tylko kilka ,
dowodu jeszcze nie ma w kieszeni,
co ma zrobić, małe bezbronne ,
czekać do osiemnastu, aż świat się zmieni.
Agresja coraz częstsza , silna ,
ale nie ostateczna ,
zareaguj sąsiedzie , nauczycielu,
by sprawa nie stała się  , w niebie wieczna.

piątek, 24 stycznia 2020

277 [ Metoda na wnuczka ]

Wnuczek kocha babcię ,
dziadkowi też okazuje uczucia ,
miłość, coś nierozerwalnego, tylko,
jak to się ma do niektórych cwaniaczków knucia.
Pół miliona w złotówkach,
czasem też w obcej walucie,
w myśl niepotrzebnej pomocy,
na tym polega to knucie.
Kochana babciu,
dziadziusiu najdroższy, drogi,
telefon znikąd
i już możesz być walnięty w rogi.
Kochać wnuczęta , wiadoma rzecz,
w końcu to dzieciaków dzieci,
ale przed gestem pomocowym,
sprawdź gdzie gotówka popłynie , poleci.


czwartek, 23 stycznia 2020

276 [ Pszenica bezdzietna ]

Jesz chleb, tak naprawdę zjadasz pszenicy dzieci,
karmisz brzuch, ziarna trawią jelita ,
posiadasz siły, jesteś najedzony,
a dla pszenicy niby aborcja odbyta.
Ty wzmocniony, prężny
wstajesz do roboty,
a pszenica bezdzietną , nikt po jej dzieciach nie płacze ,
nie palą się na zniczach knoty.
Niemy, a wrażliwy krzyk,
złotych szumiących łanów,
jesteś najedzony, tylko dlaczego,
weź i się zastanów.


piątek, 17 stycznia 2020

275 [ Fotoradar ]

  FOTORADAR
[ FOTO ] piękne zdjęcie
     [ TO ] urządzeniem
          [ RADA ] pomysłowym
                [ DAR ] ratuje życie

czwartek, 16 stycznia 2020

274 [ Zamieszkały w mieście ]

Żyły w lesie , teraz w mieście ,
mają stanowisko,
interesuje je czyjaś torba ,
trawnik, praktycznie wszystko.
Kiedyś puszcza ,
domem, rajem, przytuliskiem,
dziś miejska dżungla ,
tu kierują pyski wszystkie.
Pytanie , co przyczyną
tej nagłej przeprowadzki,
odpowiedź prosta ,
wyrzucone przy śmietnikach placki.

poniedziałek, 13 stycznia 2020

273 [ Cofnięty ]

Bez użytku przednia szyba ,
wycieraczki też nie są koniecznością ,
dwieście tysięcy do tyłu,
lusterka byłyście dla oczu litością .
Niby wypoczęty, zrelaksowany motor,
ledwo przytarte , markowe opony,
przecież więcej stał, a te dwieście
do tyłu, to duchy przewoziły tony.
Prawie oryginalny, nówka nierdzewka ,
na budziku, też troszeczkę ,
a to, że cofnięty, pominął
i że przepił ropy dużą beczkę .
Tak sobie lata po drogach, auteczek,
po których Niemiec wycierał łzy,
sprawdź licznik,
takim szczęśliwcem, możesz być Ty.

środa, 8 stycznia 2020

1[Leczy groszem]

Może są na świecie
ludzie mówiący bez zająknięcia,
ale żaden nie prowadzi 
takiego przedsięwzięcia.
Za nim wielu ochotników
jeden człowiek, duże sprawy,
on dowodzi niczym marszałek
co nosi buławy.
Z puszką kwestują
każdy tu działa bezinteresownie,
choć mróz
przydały by się drugie spodnie.
Bo warto, w Polsce z serduszkiem
ludzi miliony,
każdy grosz od nich,
na szczytny cel przerobiony.
To duma narodowa,orkiestra
gra, gra, gra
dla wszystkich ludzi
takich jak ty i ja.

czwartek, 2 stycznia 2020

271 [ W ogniu ]

Tu chłodna Polska ,
a za pół obwodu,
Australia ,
zwierzęta padające z głodu.
W torbach, zazwyczaj
siedziały małe , młode dzieci,
tego lata , u nas zimy,
w matczynych pustka świeci.
Koala głodna ,
spragniony kangur skaczący,
to nie one liście jedzą ,
a ogień wszystko trawiący.
Tam, u nas ludzi,
termometr w cieniu pęka ,
słońce jest, wody nie ma ,
u zwierząt i właścicieli ta sama męka.