Trzeba przywieść inną,
Europa mówi, niedobra
ruska gazowa oferta i tania ropa,
ale czym zatankować zbiornikowce,
w bakach suche nie wypłyną, a wiatr modny, niemodny,
wieloryby też wybite, nie nadadzą w uprzęży, statkom marzących kopa.
Wiersze patriotyczne, historyczne, społeczne, poezja współczesna, utwory rymowane, liryczne, liryka na poziomie, odwrócone, dla dzieci, okolicznościowe, poetyka 22 wieku, zabawne wierszyki.
Trzeba przywieść inną,
Europa mówi, niedobra
ruska gazowa oferta i tania ropa,
ale czym zatankować zbiornikowce,
w bakach suche nie wypłyną, a wiatr modny, niemodny,
wieloryby też wybite, nie nadadzą w uprzęży, statkom marzących kopa.
Bezdomny dom, ukraińska cisza,
a jednocześnie hałas wielki,
to te w sobie z benzyną,
zakłócają ciszę butelki.
Bezdomny dom, bo rodzina w walce,
rodzice z karabinem, a dzieciaki w metrze,
wszyscy czasami wracają do bezdomnego domu,
gdy tylko opadnie kurz, wyczyści się powietrze.
Niepotrzebna pralka,
zawód hydraulik pozbawiony sensu,
niepotrzebny mop,
już na zawsze trwać będzie plama koło kredensu.
Nie potrzebna rura,
brak zapotrzebowania na wodomierze,
popytajcie babć, dziadków, kiedyś dawno, dawno,
w ziemi była woda, powstawały ciśnień wieże.
Zrzuciłeś bombę,
na człowieka,
zrzuciłeś bombę,
tego obywatela, tu już nic nie czeka.
Zrzuciłeś śmierć,
w pancernej stali,
zrzuciłeś śmierć,
zadałeś, twojej to nie zniszczy, nie oddali.
Zrzuciłeś na Nich,
że sami sobie winni,
zrzuciłeś na Nich,
że niby neofaszyści, czy jacyś inni.
Zrzuciłeś maskę,
powód to do strachów,
zrzuciłeś maskę,
teraz brak jej, pozbawia ludzi istnień, domy dachów.
Zrzuciłeś Państwo,
teraz Ono bez niczego,
zrzuciłeś Państwo,
tego rodacy nie wybaczają, istnieją uczciwe wybory kolego.