piątek, 29 listopada 2019

252 [ Wieczór z woskiem ]

Wieczór z woskiem przygody opowiada,
które jeszcze Nam się nie wydarzyły,
stygnąca parafina, jak wróżka przedstawia zdarzenia,
które w przyszłości do Nas przybyły.
Kilka drobiazgów,
misa, woda, świeca, klucz,
taki kwartet,
co będzie jutro, mów, ciekawskich ucz.
Noc spokojna, ciemna po tym wieczorze,
przecież Andrzej święty czuwa,
jedna świeczka, wiesz wszystko,
a u wróżki za nic, stówa.

wtorek, 26 listopada 2019

251 [ Z kim pójść ]

Pozbawiłaś mnie ojca,
pozbawiłeś mnie matki,
dryfujemy jak na oceanie
porzucone statki.
Rozwód,
a co z dzieciakami,
zapytać się chcemy,
odpowiedzi czekamy.
Odpowiedź trudna,
niejednozdaniowa,
synku, córeczko, z mamą czy tatą,
iść jesteś gotowa.
Dziecię,
nie rozumie tego pytania,
rodzice rządzą,
małe nie ma nic do gadania.
I do dorosłości
jest w rozterce,
za jednym dorosłym,
tęskni dziecka serce.

250 [ Czarna kominiarka ]

Czarna kominiarka
na głowie,
napad na bank
zaraz ktoś powie.
Sekretnie przygotowane szczegóły,
wszystkie drobiazgi,
jednego nie przewidzieli,
w palcu drzazgi.
Ręka spuchła,
rękawica się nie mieści,
dla nich już po napadzie,
odłóżmy to, do nie spełnionych opowieści.

sobota, 23 listopada 2019

249 [ Przebite koło ]

Na przeciw Nam leciał rój szerszeni
i mamy przebite koło w samolocie,
jak polecimy dalej,
już po spokojnym locie.
Ktoś zawołał,
potrzeba wulkanizatora,
koło teraz niech zmieni,
za dwie godziny lądowania pora.
Znalazł się odważny śmiałek,
ochotnik do zmiany,
chce odkręcić koło w locie,
ale mówi, lewarka przecież nie mamy.

czwartek, 21 listopada 2019

248 [ Nawiało głosów ]

Ostatnio panuje wietrzna pogoda,
więc nawiało różnych głosów,
nawiało, są, niecierpliwie czekamy,
co stanie się z Ich polskich losów.
Nikt z Nas nie ma pojęcia, który kryształ,
a który brylant, jeszcze do oszlifowania,
ale jedno wiedzą, odczuwają wszyscy,
w Polsce króluje, ta dobra euro mania.

247 [ W Gliwicach ]

Jeszcze milczące słowa,
krążą po Gliwicach,
które na podium staną,
to naszych bębenków tajemnica.
Uśpione teksty chętne,
by zatańczyć w rytm muzyki,
czekają na linii startu
po naszych komórek wyniki.
Stary kontynent w talenty
młodych gardeł patrzy rozanielony,
tu przyszłe wielkie sławy,
a przed przed telewizorami miliony.

środa, 20 listopada 2019

246 [ Czarownica ]

Wóz konny opatrzony kratami w środku
dziewczyna oskarżona o czarownicą bycie,
czy przewożący mają materiał na diabła,
czy naprawdę wierzą w następne życie.
Kraty silne,
wóz jakby opancerzony,
Ona tak naprawdę niewinna,
wyrok nie uczciwie w życie wprowadzony.
W śród wielu sama,
ze swoim niby grzechem,
samotna przed nastosowym
ostatnim oddechem.
Tu wokół wszyscy niewinni,
bogobojni, pismo przeczytali
skazali niewinną istotę,
czy naprawdę nauki u Jezusa brali.
Zamknięte usta,
ciało już prawie płonące,
wyzwolenia czyich grzechów
to miejsce potrzebujące.

poniedziałek, 18 listopada 2019

245 [ Eurowizja ]

Struny głosowe powodem spotkania
na tym występie młodzieńczym,
koniec czekania, rozpoczynajmy,
zniecierpliwienie niech Nas już nie dręczy.
Wokale bez dowodów,
a już wielkie, dorosłe,
mamy zaszczyt gościć w Polsce,
przez to dziewczę, zdolne, wyrosłe.
Nie ma prostej odpowiedzi,
kto pierwszy, to zawsze zagadka,
ale jedno pewne, zwycięzca ugości
i Jego ojczyzna matka.
A teraz cisza,
zamieniamy się w słuch,
bo wykony jednorazowe,
nigdy nie ma dwóch.

sobota, 16 listopada 2019

244 [ Przerwa ]

Zepsuta pralka,
nerka wycięta,
już rozwiedzeni,
byli po sakramentach.
Iskra w silniku daje zapłon,
a Im coś przerwało,
miłość w związku daje dziecko,
w tym przypadku nie powstało.
Przerwa,
rozerwana bliskość obrączek,
odległość,
na spacerze nie podają sobie rączek.
Dziś każdy już u siebie
w swojej kawalerce,
Ona mówiła, On mówił,
na zawsze daje serce.
Lekko wypowiedziane słowa,
nie dotrzymana obietnica,
przewodniczący w niebie zapyta,
powodem przerwy biceps, czy inna spódnica.

niedziela, 10 listopada 2019

243 [ Jedenasty dzień ]

Niemcy, Ruscy, Austriacy
myśleli, że nigdy nie odzyskają
kraju Polacy.
A jednak byli w błędzie,
Polacy mają swój kraj,
szczycą się nim wszędzie.
Kraj otaczają granice szczelne,
nie zabiorą Nam ani metra,
na nic zakusy zaborców bezczelne.
Musimy chronić to, co odzyskaliśmy,
kraju z rąk nie wypuszczać,
to jedno mamy na myśli.
Naszą niech zostanie do dziejów końca,
radujmy się dzisiaj,
bo to jedenasty dzień miesiąca.


242 [ Film ]

Twoje, moje, kogoś życie
w ekran zamknięte,
klatka za klatką,
przesunięte.
Najwyższa jakość tych
dzisiejszych chwil,
przełożona na filmowej
taśmy setki mil.
To co stało się wczoraj, dziś,
wydarzy się w dniu jutrzejszym,
pokazem w Toruniu, jedź, zobacz,
a będziesz szczęśliwszy, weselszy.

piątek, 8 listopada 2019

241 [ Polski ogień ]

Mieszko rozpalił to ognisko,
płonęło,
po konstytucji zgasło wszystko.
Koniec płomieni, zostały zgliszcza,
trzeba na powrót rozpalić ogień,
poproszono o to z wąsami mistrza.
Podłożył do pieca, nadał żaru,
znowu rozpalona, wolna,
koniec ponad wiekowego koszmaru.
Obowiązkiem podkładanie, znowu wyrzuca z siebie płomienie,
dorzucajmy, by to co Ona przeszła,
nie poszło w zapomnienie.

środa, 6 listopada 2019

240 [ Gęsina ]

Wyzwolenie, kościółek drewniany,
wokół płot, taka wiklina,
dobrze, że ogrodzony,
nie dostanie się do środka gęsina.
To ptactwo potrafi kościół obgryźć,
narobić kłopotów,
wystarczy taki z wikliny,
nie potrzeba innych płotów.
W pierwszym rzędzie,
jako wódz na czele,
to on pan gęsior,
za nim kroczy panien wiele.
Każda utuczona
z tych osobistości,
wszystkie jeszcze w piórach,
a jutro większość na stole zagości.
Popłynie czernina,
przestaną oddychać tłuszczem ociekające,
staną się, będą obiadem
nim drugi raz zajdzie słońce.

wtorek, 5 listopada 2019

239 [ 1918 i rośnie ]

Skończyło się,
złapała swój rytm,
od górskich szczytów
do nadmorskich wydm.
Stała na światowym
parkingu w zapomnieniu,
ktoś ją rozruszał,
pomyślał o jej sklejeniu.
I wystartowała,
pnie się w górę,
wciąż większa, silniejsza
na sukces ma recepturę.
Polacy nie zmarnujcie
tej szansy, tego kierunku,
kraj macie jeden,
dbajcie o kształt tego wizerunku.

238 [ Człowiek z komórką ]

Człowiek z komórką,
zrelaksowany, a w pracy,
człowiek z komórką, serwis informacyjny
ciągle nowymi grzmotami Go raczy.
Niespodziewany krzyk,
telefonu,
wzrok przestraszony,
czy coś w domu.
Przyjaciel z elektronicznym
wyświetlaczem,
nie daje odpoczynku,
oczom nakazuje pracę.
Sieć to taki władca
tego urządzenia,
nie daje urlopu,chwili relaksu,
wytchnienia.
Nie mówię potrzebny, może do podobnego,
ratunku, ktoś gdzieś krzyczy,
stworzony dla ludzi,
ale dlaczego nosi opinię smyczy.

niedziela, 3 listopada 2019

237 [ Zakupy ]

Pogoń za szansą, pogoń za celem,
każdy marzy o tym by żyć z pełnym portfelem.
Złudna wizja szczęścia ludziom się marzy,
problem jest wtedy jak się coś wydarzy.
Bankructwo, utracona praca,
wtedy mamy życiowego kaca.
Trudno podnieść się z finansowego doła,
a tu tyle marketów, sklepów dookoła.
Każdy sklep mani, promocje wróży,
namawia do zakupowej podróży.
Lecz człowiecze jak nie masz w portfelu wypełnienia,
niczym są twoje zakupowe marzenia.

sobota, 2 listopada 2019

236 [ Upadłem ]

Moje ciało leży,
upadłem,
wzrok prosto w ziemię mierzy.
Nieruchoma twarz całuje się z polbrukiem,
upadłem,
już biegną, może chcą odeskować bukiem.
Nie tak szybko, krąży krew,
leżę,
aniołowie śpiewają, podnoszący śpiew.
Ktoś zapytał dlaczego na twarzy leżę,
upadłem,
nie odpowiadam, chcę wstać, do nieba, piekła jeszcze nie mierze.

piątek, 1 listopada 2019

235 [ Polska - kąpieliskiem ]

Z trzech zaborów wyrwana,
dziś przegrywa wojnę z oceanem,
zaborcy byli tak samo klimatyczni,
a tu zagrożenie przychodzi przez temperaturową zmianę.
Tak na prawdę wrogów
współczesnych ma dwóch,
jeden to wyższa na termometrze,
drugi ocean, to on co chwila kawałek ziemi BUCH.
Król Posejdon dochodzi do władzy,
zgrała się temperatura z wodną przestrzenią,
lat kilka potrwa
i Polskę w kąpielisko zmienią.