środa, 6 listopada 2019

240 [ Gęsina ]

Wyzwolenie, kościółek drewniany,
wokół płot, taka wiklina,
dobrze, że ogrodzony,
nie dostanie się do środka gęsina.
To ptactwo potrafi kościół obgryźć,
narobić kłopotów,
wystarczy taki z wikliny,
nie potrzeba innych płotów.
W pierwszym rzędzie,
jako wódz na czele,
to on pan gęsior,
za nim kroczy panien wiele.
Każda utuczona
z tych osobistości,
wszystkie jeszcze w piórach,
a jutro większość na stole zagości.
Popłynie czernina,
przestaną oddychać tłuszczem ociekające,
staną się, będą obiadem
nim drugi raz zajdzie słońce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz