wtorek, 30 sierpnia 2022

556 [ Rzeka wyschnięta ]

Jestem na pogrzebie rzeki,

rzeka pokazała dno,

przyzwyczaja do widoku piachu,

bo przy pochówku tylko to.

Piach, piasek,

woda rwąca pogrzebana,

nieżywa rzeko,

straciłaś źródlanego pana.

Źródło duszą

małych strumyków i dużej rzeki,

podziemny początek wysechł,

wskrzeszą go jakieś leki.


środa, 24 sierpnia 2022

555 [ 24 Sierpień ]

Moskiewskie zapędy 

chcą nas mieć pod tronem,

lecz krwawe, obronne działania,

jeszcze zakończone.

Napięta ruska cięciwa,

do strzału niecelnego gotowa,

chce trafić, nie trafi,

bo w tej wojnie bystrzejsza druga połowa.

Wolność jest, będzie,

jest w naszych sercach,

będzie, choćby rok następny,

strzały wysyłał ruski morderca.

  

wtorek, 23 sierpnia 2022

554 [ Kijewo dożynki królewskie ]

Zatrzymane, zakończone 

za kombajnem, prasą tumany,

tu, tam już szaro,

miejscami rzepak nawet posiany.

Umarły, poświęciły się zboża,

by głodne Kijewo Królewskie żyło,

a to co najdorodniejsze powędrowało w siewnik

by pola rzepaków zielenią przegoniło.

Dożynki, jakieś rośliny, kwiaty, wieńce,

wspomnieniem lokalnej uprawy,

sobota, już po najcięższej robocie, dziś święto,

tu plonami obdzielił Bóg łaskawy.






czwartek, 18 sierpnia 2022

553 [ Kamienie głodu ]

Pusto w brzuchu,

pusto w brzuchu,

kiszki marsza grają,

uderzają pałeczkami w coraz większym ruchu.

Jedzenie, jedzonko,

jedzonusio,

dałabyś dziecku,

dałabyś, gdyby urosło mamusiu.

Nie urosło,

nie nabrało w siebie wody,

bo skończona moda deszczu,

teraz priorytetem upały dla przyrody.


wtorek, 16 sierpnia 2022

552 [ Mokra ]

Wypłynęła mokra sprawa, a  z nią ciała martwych ryb,

tu potrzeba radaru i podwodnego podsłuchu,

by wiedzieć co ryba zjadła,

co niedobrego miała w brzuchu.

W wodzie i nad brzegiem 

tyle krzywdy, tyle zła,

no i bez zajęcia, bezrobotna,

przystań, żyłka, wędka  ma.



niedziela, 14 sierpnia 2022

551 [ Bitwa z cepem ]

Drabiniastego koła 

toczą się ociężale, powoli,

bo pełen snopów 

z polskiej, żyznej roli.

Już w stodole,

to co z wozu leży,

czeka na bitwę,

z cepem się mierzy.

Po potyczce, cep myśli, że wygrał,

bo tam słoma, a tu ziarna,

nie, bo zboże chlebem i w polu wschodem,

cepa radość przedwczesna, taktyka marna.

 

piątek, 12 sierpnia 2022

550 [ Odra nie żyje ]

Europejskie słońce wykonało zamach na niewinną rzekę,

temperaturę w Polsce, w Niemczech podnosząc,

narzędziem żołnierze posłuszni, termometry,

które z rozkazu gorącego popękały, rtęcią życie kosząc.



środa, 10 sierpnia 2022

549 [ Półki odpoczywają ]

Lata nad suchą Polską 

orzeł, patron ptak,

tu, tam upuści łzę, mającą podlać,

a i tak, skała, nawet octu brak.

Mleko zaraz będzie

białym złotem, rarytasem,

dzieci, kotki, kawy, spragnione,

nad Wisłą trudno żyć z pustynnym czasem.

Słodkie momenty przeminęły

wraz z brakiem cukru i niższych temperatur reglamentacją,

teraz półki bezrobotne odpoczywają,

a cały kraj karmi się utuczoną inflacją.


548 [ Inflacja ]

Wał przejechał Polskę,

leży przybita,

podniesie się, podniesie,

bo pracowita.

Twarda stal owala

gładziła polskie dłonie,

już odjechał,

do góry podniosły się narodu skronie.

Oczy patrzą w przód,

wzrok w dwudziesty drugi wiek wbity,

nie pokonają nas,

Narodowego Banku drukowane kwity.



547 [ Bory ]

Bory były,

bory ścieli,

teraz nie ma gdzie ułożyć

z trawy wygodnej pościeli.

Cień zabytkiem

w głowach archeologów,

wszędzie patelnia,

ludzkości zostały tylko modlitwy, do wszystkich Bogów.

Zaraz słońcem ziemianie wytopieni,

bez tłuszczu ani grama,

pobudka, przed nami pięćdziesiątka na skali,

niebezpieczna brama.



wtorek, 9 sierpnia 2022

546 [ Używane ]

Używany rozum

w używanej wsi,

używane jabłko,

smacznego, używanemu mówi mi.

Tęsknią używane kwiaty

i  używane drzewa,

za używaną wodą 

z używanego nieba.

Używane lato,

dzieli się sierpniem używanym,

wakacje używane,

z  tą, z  tym, używaną, używanym.

środa, 3 sierpnia 2022

545 [ Mech ]

Mech to ma pech,

mech, może nie uroczy,

roślina mała, zielona

ku górze podnosi oczy.

Nie ma możliwości a daleka

pokazać się w krajobrazie

tak jak to robią wierzby,

eksponując bazie.

Mały, 

niepozorny,

na ludzką stopę,

wciąż odporny.

Człowiekowi,

dostarcza przyjemności,

gdy zmęczone ciało leżąc,

na nim gości.

Nieduży twór,

barwa seledynowa,

przy upadku, niejedna,

uratowana głowa.

 

wtorek, 2 sierpnia 2022

544 [ Hałas ]

W rękach dla zachrypniętych 

nabita broń,

u tych co na celowniku,

nadstawiona skroń.

Upadek spokojnego,

demokratycznego świata,

dziś spusty z palcem przytulonym,

w drzwiach tragedia na lata.

Trzy czwarte wieku.

mgła, przejmująca cisza,

nadszedł, po cichu hałas,

włączył go ''Misza''.