Drabiniastego koła
toczą się ociężale, powoli,
bo pełen snopów
z polskiej, żyznej roli.
Już w stodole,
to co z wozu leży,
czeka na bitwę,
z cepem się mierzy.
Po potyczce, cep myśli, że wygrał,
bo tam słoma, a tu ziarna,
nie, bo zboże chlebem i w polu wschodem,
cepa radość przedwczesna, taktyka marna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz