Spadły siwe osiki liście , siwe bo stare ,
zanurzyły się w toń nieskoszonej trawy,
spadają jako babcie , dziadki półroczne ,
mglisty listopad dla nich niełaskawy.
Leżą w zielonej trawie ,
smutno psując się w mglistej pogodzie ,
taki los opadłych, nakaz zbrązowienia , zgnicia ,
natura działa w swojej swobodzie.
Inne drzewa przyglądają się ,
osiki jesiennym czynnościom,
pozwoliły jej opaść najprędzej,
może po prostu obdarzone są grzecznością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz