piątek, 11 grudnia 2020

409 [ Lustro w sali ]

Wirus tragarz 

taszczy naszą duszę 

przez szpitalną 

bez rodziny, pożegnalnych słów głuszę.

Pełno wszystkich, wszystkiego wokół, 

a pusto,

jedynym kompanem,

wiszące w sali, nad umywalką lustro.

Wpatrzone oczy przyszłego ozdrowieńca , 

lub nie w wiszące na ścianie odbicie 

i te myśli zastygłe , a w nich pytanie ,

czy zachowam życie.

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz