czwartek, 26 września 2019

219 [ Ostatnia impreza ]

Kupili mi lakierowaną skrzynię
i nanieśli kwiatów,
chcą bym ostatni raz się zabawił,
nigdy nie zgłaszałem takich postulatów.
Dół też niczego sobie,
ziemia żyzna szpadlem wykopana,
zadaję sobie pytanie, dlaczego w dół,
przecież w drugą stronę jest do Pana.
Gra markotnie orkiestra,
proboszcz zrobił swoje,
ktoś rzucił garść ziemi, mówiąc
kiedyś będziemy tu we dwoje.
To świeża wdowa
wypowiedziała te słowa,
została jako pół małżeństwa,
a w dole druga połowa.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz