piątek, 27 września 2019

21 [ Wrzesień był pierwszy ]

Wrześniowe słońce trzydzieści dziewięć
ma jakiś smutek w sobie ,
znowu wolność zabita ,
promienie w żałobie.
I dni jakieś też
markotne ,
znowu przyszli po kogoś
stoją pod oknem.
Mundury zielone
na nich swastyka ,
nikt im w drogę nie wchodzi ,
każdy ich unika.
Wiadomo czym kończy się
z nimi spotkanie, rozmowa ,
niech czuwa nad Nami
w niebie święta królowa.
Nikt nie chce się z nimi spotkać
twarzą w twarz,
w co ty wrześniu
z nami grasz.
Rządzi nami berlińska
wściekłość, złość,
trwa to prawie miesiąc
a my już mamy dość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz