czwartek, 5 września 2019

210 [ Nie żyła,a urodziła ]

Narodziła Ją matka,
której już nie było,
to życie z dorosłej
i z nienarodzonej brutalnie zakpiło.
Jak tu znaleźć kompromis, matka na ziemi,
a już w niebie wysoko,
córka w śpiącym matczynym ciele,
ukryta głęboko.
Cóż czynić mają
ludzie Hipokratesa,
sytuacja beznadziejna , pomoc niech niesie święta Teresa.
Już narodzona ,
dwukilogramowa dziewczynka,
kiedyś przez Nią uratowana będzie
Polka, Niemka lub Chinka.
Z takich dzieci wyrosnąć mogą
tylko dobrzy medycy , lekarze ,
kto wie , za ćwierć wieku już Pani Doktor,
lekarstwo na raka Nam pokaże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz