Nie wiadomo co silniejsze,
muskularne, silne ramiona,
czy ciężar ziemi nad Nimi,
na milimetr kwadratowy, tona.
To pierwsze z siłą , poświęceniem,
kruszy,
to drugie straszy, ciśnie z góry,
nim On czarny, szybem wyruszy.
Od pokoleń taka sama walka,
raz równa , a raz nie ,
w razie prawdziwej przegranej,
pozostają tam na dnie.
To takie , miejsce pracy,
setek tysięcy,
czasem uwięzi,
na parę tygodni, albo i miesięcy.
Kłaniam się ,
chylę czoła ,
dla Panów,
z tak głębokiego doła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz