Tysiące meblowozów przesuwa się w głąb lądu,
każdy z nich pełen przeszłości,
ciężarówki z naszym byłym życiem,
my kroczymy za nimi, ocean nie ma litości.
Już może pójść w zapomnienie ten wieżowiec,
który stał się jakby w morzu latanią,
a mówiliśmy w O.N.Z. na szczycie,
pomału nie mamy do czynienia z piekarnią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz