Leży, nikt jej Jej nie podnosi, może myślą ,
że ze śmiercią ma już związek stały ,
ciało poobijane , rany krwawiące ,
rozwiązane sandały .
Upadek na środku
głównej ulicy ,
wszyscy za ślepli, przechodnie zwykli ,
policjanci, państwowi urzędnicy .
Niech się wykrwawi ,
połączy z niebieskimi aniołami w niebie ,
wszyscy obok, czy śmierć przyszła
tak naprawdę nikt nie sprawdza , nie wie .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz