piątek, 25 lutego 2022

521 [ Żołnierz i dziewczyna ]

Słońce stąpa po schodkach na dół,

krew w żyłach prawie już parkuje,

młodość zablokowana,

życie już po STOPIE, żołnierz nic nie czuje.

Leży młoda, umarła twarz

z walką i pragnieniem w oczach,

tu już pozostanie,

a tam gdzieś dziewczyna w białych warkoczach.

Trzeba było,

po to mundur się nosi,

dług ojczyźnie oddany,

trzeba było, Ona potrzebuje, prosi.  

Jedne oczy zamknięte,

drugie łzami przepełnione,

gdyby nie ten zaszczyt, obowiązek,

pojąłby żołnierz dziewczynę za żonę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz