Duża wiejska osada , przez przypadek niezamierzony pali gumę ,
ta położona od wieków w tym samym miejscu wieś,
wciąż gotowa , prężna , jak chłopak młody z ręką na gazie ,
który chętny rozpędu pali ''sześćsetką'' , bo też chce mieć.
Chłopak chce szybkiego startu, poklasku, serca koleżanki,
a wieś gminna której to robi, pośród drzew w lipowej alejce
rozwinięta na tyle , dłońmi, umysłami mieszkańców,
by dać jej zasłużone , wypracowane prawa miejskie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz