Kule przeszywają nasze piersi,
ale to nie jest najgorsze,
a to, że w największym kraju świata
nienawiść mnoży się jak drożdże.
Jedna nienawiść, jeden guzik
i wielki grzyb dla zachodu na horyzoncie,
by takich wschodnich grzybów nie było,
tu my dziewczyny i chłopcy giniemy na froncie.
Oddajemy wodę, jedzenie, prąd, krew,
darujemy bijące serca i młode na świat życie,
prezentujemy wszystko, oprócz naszej ziemi,
my do końca, przy ich tu nieproszonej wizycie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz